„Książka, którą pisało życie”, tak o swojej pierwszej wydanej książce pt. „Tereska nie płacz” mówi sama autorka, która we wtorkowe popołudnie gościła w Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej w Korszach na wieczorze autorskim promującym to niezwykłe dzieło.
Teresa Barszcz-Ward - od 35 lat członkini Bartoszyckiej Grupy Literackiej „Barcja”. Należała do Robotniczego Stowarzyszenia Twórców Kultury w Ostródzie. Debiutowała w dzienniku „Gromada - Rolnik Polski” wierszem „Leśny bal”. Jej poezję można było przeczytać w „Dzienniku Pojezierza”, poznańskim periodyku „Bez Przysłony”, „Twórczości Robotników”, „Informatorach” Grupy Literackiej „Barcja”, „Wiadomościach Bartoszyckich” i w innych tytułach. Jej wiersze emitowane były na antenie Radia Olsztyn. Za swoje utwory literackie otrzymywała nagrody o ogólnopolskich konkursach literackich, a opowiadanie „Romanse nie Zmyślone” - za sprawą Wojciecha Żukrowskiego - zamieścił „Tygodnik Zamojski”. W zbiorze „Te szalone polskie romanse”, przygotowanym przez Zamojską Oficynę Wydawniczą „Kresy”, znalazło się jej opowiadanie „Choć chłodno i głodno.
„Tereska nie płacz” to autobiografia spisana pierwotnie na blogu internetowym:
www.tereskaniepacz.blogspot.com, dzięki któremu zdobyła kilkudziesięciotysięczną rzeszę czytelników z wielu krajów.
Przy licznie zgromadzonej publiczności, wieczór rozpoczął się prezentacją multimedialną autorki przedstawiającą jej postać, życie i motywy spisania i wydania swojej historii. Zarówno w prezentacji, jak i w samej książce, swoje życie autorka przedstawiła jako świt - czyli narodziny, poranki - czyli dzieciństwo, przedpołudnia - najpiękniejsze lata młodości i podejmowania najważniejszych decyzji, południa - pięćdziesiąt plus na karku, popołudnia lub wczesnego wieczoru, kiedy wszystko idzie już z górki, ale to również czas na refleksje i przemyślenia, co można było zrobić lepiej?, wreszcie wieczoru, czyli czasu emerytury, dbania o zdrowie, żalu za przemijającym życiem, a na koniec nocy, czyli spoczynku, snu, przemijania... W książce zegar biologiczny autorki zatrzymał się na południu.
W dalszej części spotkania autorka opowiadała o sobie oraz o tym, że spisując swoją historię chciała ocalić od zapomnienia wydarzenia z jej życia i zostawić po sobie pamiątkę dla dzieci, wnuków, prawnuków... Swoją opowieść wzbogacała czytaniem fragmentów książki. Z jej opowieści i przeczytanych fragmentów można było wywnioskować, że Tereska to kobieta osobliwa. Chociaż filigranowa to silna, a zarazem wrażliwa, delikatna, choć odporna na upadki, których w jej życiu było wiele. Życie nie szczędziło jej przykrych doświadczeń, a mimo to w jej słowach nie brakuje optymizmu i wiary w lepsze jutro. Jej książka jest świadectwem kobiety walczącej o siebie, swoje szczęście i miłość. Treść wstrząsa dosadnością a zarazem porusza szczerością i pokazuje, że „życie jest cudem i darem, a tacy ludzie, jak Tereska, nadzieją, że człowiek może wszystko... pomimo i na przekór”.
Zgromadzona publiczność słuchała opowieści z ogromnym zainteresowaniem, a potem zadawała pisarce pytania. Spotkanie było okazją do nabycia książki z autografem autorki.
Dziękujemy bardzo autorce - Pani Teresie oraz Pani Sylwii - prowadzącej spotkanie za wzruszający, pełen emocji wieczór i polecamy wszystkim książkę „Tereska nie płacz”, która znajduje się w zbiorach biblioteki głównej w Korszach oraz filiach w Sątocznie, Łankiejmach, Kraskowie i Garbnie.